Nasi Podopieczni

Fabian Skoczylas

Autor: Paula Nowak | Feb 26, 2025 8:52:45 AM

Fabian Skoczylas jest wesołym chłopcem, który zawsze znajdzie sposób, by pocieszyć innych. Uwielbia układać klocki LEGO, kleić, wycinać, a także grać w gry na konsoli. Jego pasją jest zbieranie kart Pokemon oraz piłkarskich. Mimo choroby, jeśli tylko pozwalają mu na to wyniki badań, chętnie wychodzi na spacery. Dziś jest na etapie leczenia podtrzymującego i choć przed nim jeszcze długa droga, nie traci nadziei na zdrową przyszłość.

 

Wszystko zaczęło się, gdy Fabian miał osiem lat. Katar, kaszel, gorączka – typowe objawy przeziębienia, które nie budziły większych obaw. Jednak gorączka nie ustępowała, a chłopiec zaczął skarżyć się na bóle.

- „Myślałam, że to trzydniowa gorączka, jak u większości dzieci. Potem jednak pojawił się silny krwotok z nosa. To już było wiadomo, że coś jest bardzo nie tak” – wspomina mama Fabiana.


To był moment, który zmienił ich życie na zawsze. Lekarz rodzinny nie miał wątpliwości – ośmiolatek musiał natychmiast trafić do szpitala.

 

Po serii badań w szpitalu w Jaworze padła najgorsza z możliwych diagnoz – ostra białaczka limfoblastyczna. Decyzja była szybka – chłopiec karetką na sygnale został przewieziony do „Przylądka Nadziei” we Wrocławiu.

– „Pamiętam ten moment, jak karetką na sygnale jechaliśmy do Przylądka Nadziei. Wszystko działo się tak szybko, ale wiedziałam, że tam Fabian dostanie najlepszą pomoc” – mówi mama Fabiana.

 

Od tej chwili życie całej rodziny zmieniło się o 180 stopni. Szpital stał się ich drugim domem, a codzienność zaczęła kręcić się wokół wyników badań i planów leczenia.

 

Rozpoczęła się intensywna chemioterapia, która była ogromnym wyzwaniem, zarówno dla Fabiana, jak i jego rodziny. Chłopiec dzielnie znosił leczenie, choć nie obyło się bez skutków ubocznych.

– „Martwica jałowa kości stawowych, niedoczynność tarczycy… to wszystko przyszło z czasem i wciąż się z tym mierzymy” – mówi mama chłopca.


Obecnie chłopiec porusza się na wózku inwalidzkim, a jego leczenie nadal trwa. Wyniki badań zostały wysłane do specjalistów w Białymstoku, gdzie lekarze podejmą decyzję o dalszym postępowaniu w sprawie jego kolan. Niedawno Fabian przeszedł również operację jąder, co było kolejnym wyzwaniem dla całej rodziny.

– „Też się boję tego, ale nie daję po sobie poznać, żeby Fabian się nie martwił. Mówię mu, że wszystko będzie dobrze” – dodaje mama chłopca.

Dziś Fabian czuje się lepiej, choć wieczorami dokuczają mu bóle nóg. Choroba stała się częścią jego życia – regularne wizyty w szpitalu, badania, pobrania krwi przez pielęgniarkę.

Mimo tych wszystkich trudności, chłopiec nie traci swojego uśmiechu. Uwielbia układać klocki LEGO, grać na konsoli, a gdy tylko pozwalają na to wyniki badań – wychodzi na spacery. Jego pasją jest zbieranie kart Pokemon oraz piłkarskich kart z różnych reprezentacji.

– „Fabian jest dzieckiem wesołym, uśmiechniętym, mimo że tyle już przeszedł. Jest bardzo czuły na płacz i od razu pociesza innych” – mówi mama z dumą.

 

Fabian wie, że powrót do zdrowia to długa droga, pełna wzlotów i upadków. Mimo to nie traci nadziei, a jego rodzina nie przestaje wierzyć w lepsze jutro.

Obecnie chłopiec jest na etapie leczenia podtrzymującego, które potrwa co najmniej do kwietnia. Choć jego rokowania wciąż nie są pewne, chłopiec nie poddaje się i każdego dnia zmaga się z chorobą.

– „Codziennie widzę, jak mój syn walczy. Jak mimo bólu uśmiecha się i daje mi siłę. Wiem, że razem damy radę” – mówi mama Fabiana.


Najbliższe miesiące przyniosą kolejne wyzwania, ale jedno jest pewne – Fabian ma w sobie ogromną siłę i mnóstwo powodów, by patrzeć w przyszłość z nadzieją.

 

Fundacja „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”, ul. Ślężna 114s/1, 53-111 Wrocław