Komu przekazać 1,5% podatku?
KRS 00000 86 210

Nasz KRS: 00000 86210
- Często okazuje się, że najskuteczniejsze metody leczenia nie są w ogóle objęte finansowaniem z NFZ, ponieważ są… zbyt drogie.
- Dlatego Fundacja dla dzieci chorych na raka zbiera pieniądze, aby zapewnić swoim podopiecznym to, czego nigdy nie otrzymają w ramach opieki NFZ.
- Rodzice cierpiących na nowotwory maluchów niejednokrotnie są zmuszeni walczyć o życie swoich dzieci zagranicą, gdzie znajdują się specjalistyczne kliniki i lekarze posługujący się niedostępnymi w naszym kraju metodami.
Z inicjatywy Fundacji powstał w 2015 roku nowoczesny szpital – Przylądek Nadziei, największy dziecięcy ośrodek przeszczepowy w Polsce. Każdego roku lekarze i pielęgniarki walczą w nim o życie 2000 maluchów. Jesteśmy jedną z największych organizacji charytatywnych pomagających chorym dzieciom w Polsce. To wszystko jest możliwe dzięki podatnikom, którzy każdego roku przekazują nam 1,5% swojego podatku.
Od 15 lutego możemy rozliczać się za pomocą usługi Twój e-PIT od Ministerstwa Finansów! Zobacz, jakie to proste i zajmuje tylko CHWILĘ!
Problemy z finansowaniem leczenia
Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych zakłada zwiększenie dostępu do sprzętu medycznego do wykrywania i leczenia nowotworów, zlikwidowanie różnic między placówkami, zwiększenie wiedzy oraz umiejętności personelu medycznego, a także poprawienie działania systemu gromadzenia danych o chorobach nowotworowych w Polsce. Jednak nie ma w nim mowy o ułatwieniach w nowoczesnym leczeniu szczególnie drogich przypadków.
Sprawy nie ułatwiają specjalne, skomplikowane procedury wydania zgody przez NFZ na leczenie w ramach chemioterapii niestandardowej. Agencja Oceny Technologii Medycznych w ostateczności wydaje opinię, czy w przypadku konkretnego pacjenta, przy konkretnym koszcie leczenia, opłaca się wdrażać procedurę. Tylko wtedy, kiedy opinia jest pozytywna, leczenie będzie sfinansowane ze środków publicznych. Jeśli lek jest za drogi, agencja nie ma dobrych wieści dla pacjenta – musi poinformować, że na to leczenie swojego obywatela państwa po prostu nie stać.
Pomoc dzieciom w walce o życie
W drzwiach wrocławskiej Fundacji „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową” każdego dnia pojawiają się rodzice, którzy ze łzami w oczach proszą o pomoc. Żeby kupić lek dla dziecka, bo inaczej ono umrze, a szpital nie ma na to pieniędzy. Żeby wysłać malucha na operację, której podejmą się tylko lekarze za granicą. Żeby opłacić bardzo drogą rehabilitację, bez której nie staną na nogi. Każdego dnia może stać się mały cud. Ale by było to możliwe, potrzebna jest pomoc każdego z nas.
Niestety, wielu podatników wciąż nie korzysta z szansy zadecydowania, na co przeznaczone zostaną ich podatki. A tymczasem przekazanie 1,5% to często największe, ale i zarazem najprostsze wsparcie, która często potrafi uratować życie. Życie, które czasem kosztuje fortunę, bo są sytuacje, w których w Polsce wyczerpują się możliwości leczenia i maluch w swojej podróży po zdrowie musi wyruszyć za granicę. Czasem takie leczenie sięgające nawet 1,5 mln złotych jest jedyną nadzieją na wyjście z choroby.
Życie Sary za 1,5 mln złotych

W ciągu 14 miesięcy leczenia, dziewczynka przeszła 15 cykli bardzo agresywnych i silnych chemioterapii, miała operację wycięcia guza i została poddana autoprzeszczepowi z własnych komórek macierzystych. Ostatnim etapem była radioterapia.
Wszystko szło zgodnie z planem. Jednak wyniki badań guza wskazały na dodatni MYCN. Jest to rodzaj onkogenu, który sprawia, że dalej istnieje ogromne ryzyko powrotu choroby, zezłośliwienia i zwiększenia agresywności guza. Sarę mogła zabezpieczyć jedynie kuracja przeciwciałami anty-GD2. Niestety dziewczynka nie zakwalifikowała się do leczenia w Polsce. Jedynym ratunkiem była dla niej terapia w niemieckiej klinice w Greifswaldzie. Za leczenie dziewczynki trzeba było zapłacić 1,5 mln złotych! Ruszyła ogromna zbiórka pieniędzy, ale jako pierwsza z pomocą Sarze przyszła właśnie Fundacja „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”, która zadeklarowała, że dofinansuje kosztową terapię. Dzięki temu Sara mogła pojechać na podanie przeciwciał do Niemiec. Dziś dziewczynka jest już po zakończeniu leczenia i przyjeżdża tam tylko na kontrole. Powoli zapomina o historii, którą przeszła i zaczyna się cieszyć normalnym dzieciństwem.
Poznaj naszych podopiecznych
Ola Lentner
Ola to pięcioletnia dziewczynka, pełna energii i radości, która zmaga się z ciężką chorobą, wymagającą długotrwałego leczenia i chemioterapii. Mimo trudności,...
Leon Ciesielski
Leoś to pełen energii i ciekawości czterolatek, który uwielbia zwierzęta, piłkę nożną i auta, a każdą wolną chwilę spędzałby na odkrywaniu świata. W lipcu...
Andrii Shvorak
Andrii ma 16 lat i jest ciepłym, odpowiedzialnym chłopakiem, który zawsze wspierał swoją rodzinę i miał wiele pasji – od sportu po samochody. Dziś mierzy się...