Borys ma 12 lat i uwielbia aktywność fizyczną, historię wojskowości oraz czas spędzany z rówieśnikami. Jeszcze niedawno jego życie było wypełnione beztroską, sportem i kolekcjonowaniem militariów. Dziś zmaga się z poważną chorobą, która zmieniła codzienność całej jego rodziny.
Pasjonat historii i natury
Borys to chłopiec, który zawsze tryskał energią. W każdej wolnej chwili spędzał czas na świeżym powietrzu – grał w piłkę nożną, budował bazy z kolegami i wymyślał przygody w stylu survivalu. Fascynowała go historia wojskowości – od najmłodszych lat interesował się militariami i zbierał różne elementy wyposażenia wojskowego, które traktował jak skarby.
Rodzice wspominają, że weekendy najczęściej spędzali wspólnie, na wyjazdach poza miasto. Borys z zapałem uczestniczył w każdej aktywności, a jego entuzjazm do odkrywania świata był zaraźliwy.
Pierwsze niepokojące objawy
W kwietniu 2024 roku pojawiły się pierwsze symptomy, które zaniepokoiły rodzinę. Borys zaczął odczuwać ból biodra, promieniujący do uda.
"Myśleliśmy, że to przeciążenie albo drobny uraz – w końcu Borys nigdy się nie oszczędzał", wspomina mama.
Jednak po dwóch tygodniach bólu rodzice zdecydowali się na wizytę u ortopedy.
Badania rentgenowskie i ultrasonograficzne nie wykazały niczego niepokojącego. Dopiero wyniki morfologii krwi wzbudziły niepokój lekarzy – wykryto leukopenię, czyli obniżoną liczbę białych krwinek. Borysa skierowano do poradni hematologicznej w Bydgoszczy.
Czas pełen niepewności
W poradni hematologicznej wykonano biopsję szpiku, która na szczęście wykluczyła zmiany nowotworowe. Jednak odpowiedzi wciąż brakowało. Rodzina została skierowana do poradni immunologicznej, ale pierwszą wizytę wyznaczono dopiero na listopad. W międzyczasie rodzice na własną rękę monitorowali wyniki badań.
Latem stan Borysa zaczął się pogarszać – hemoglobina spadła, a chłopiec czuł się coraz gorzej. Rodzice, zaniepokojeni brakiem postępów w diagnostyce, postanowili działać. W sierpniu udali się do poradni immunologicznej bez umówionej wizyty. Dzięki ich determinacji przeprowadzono kolejną biopsję szpiku, tym razem z trepanobiopsją.
Ostateczna diagnoza
Wyniki badań przyniosły diagnozę, która zmieniła życie Borysa i jego rodziny – chłopiec cierpi na rzadką postać białaczki o nieokreślonym fenotypie, łączącą cechy ostrej białaczki szpikowej (AML) i limfoblastycznej (ALL).
Jesienią 2024 roku Borys rozpoczął chemioterapię. Leczenie było wymagające – w jego trakcie przeszedł operację usunięcia części płuca, gdzie rozwinął się grzybniak po przebytym zapaleniu płuc. Rodzina z niecierpliwością czeka na wyniki kolejnych badań, które określą dalszy plan leczenia.
Długie leczenie i nadzieja
Borys nadal pozostaje chłopcem, którego energia i ciekawość świata pomagają przetrwać trudne chwile. Choć obecnie codzienność rodziny wypełniają wizyty w szpitalu i przygotowania do przeszczepu szpiku, wierzą, że przed nimi jeszcze wiele wspólnych weekendowych wypadów i godzin spędzonych na zabawie na świeżym powietrzu.
Pomóż dzieciom chorym na raka
Fundacja „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”, ul. Ślężna 114s/1, 53-111 Wrocław
- Płatności za pomocą: PayU, PayPal, Blik, kartą, przelewy online i tradycyjne
- Przekazanie 1,5% podatku – KRS 0000086210