Strona główna 9 Nasz Podopieczny 9 „Dzięki chorobie zrozumiałem co jest w życiu ważne”. 17-letni Luca walczy z chłoniakiem

„Dzięki chorobie zrozumiałem co jest w życiu ważne”. 17-letni Luca walczy z chłoniakiem

Choć zdiagnozowanie u niego nowotworu wywróciło jego życie do góry nogami, nie dał się złamać. Kiedy tylko doskwiera mu samotność, ból i tęsknota, Luca myśli o swoich przyjaciołach, planach i marzeniach, które czekają na niego po wyjściu ze szpitala. Na szczęście jest już o krok od pokonania choroby.

Choć zdiagnozowanie u niego nowotworu wywróciło jego życie do góry nogami, nie dał się złamać. Kiedy tylko doskwiera mu samotność, ból i tęsknota, Luca myśli o swoich przyjaciołach, planach i marzeniach, które czekają na niego po wyjściu ze szpitala. Na szczęście jest już o krok od pokonania choroby.

Luca Ikoniak z Lubina jest mistrzem oświetlenia i nagłośnienia estradowego. Choć ma zaledwie 17 lat, pracował już na dużych koncertach w całej Polsce. Jest też wielkim pasjonatem fotografii natury. Wszędzie wypatruje kadrów, którymi później dzieli się na swoim profilu na Instagramie. Interesuje się również astronomią, lubi dbać o swoją formę i poszukiwać wiedzy oraz ciekawostek w sieci. Dziś ma sporo czasu na czytanie, bo od kilku miesięcy toczy w Przylądku Nadziei walkę z chłoniakiem DLBCL.

Pierwsze podejrzenie: torbiel boczna

Zaczęło się niewinnie. Luca dostrzegł na swojej szyi niewielkie zgrubienie, które początkowo nie wzbudzało w nim niepokoju.

Myślałem, że to zwykły ślad po ukąszeniu owada – wspomina nastolatek.Ale kiedy w ciągu kilku dni gula nie zniknęła, zacząłem się martwić i obawami podzieliłem się z mamą. Od razu udaliśmy się do lekarza pierwszego kontaktu, który zlecił wykonanie morfologii oraz USG szyi. Wyniki krwi były perfekcyjne, ale USG wykazało, że mam zmianę litą: guza o średnicy 5 centymetrów. Lekarz skierował mnie do laryngologa, który z kolei podejrzewał, że to torbiel boczna. Ale poszliśmy zasięgnąć rady jeszcze jednego specjalisty, a ten zlecił wykonanie rezonansu. Chwilę później moje życie wywróciło się do góry nogami – dodaje Luca.

Lekarz jako wstępną diagnozę postawił właśnie chłoniaka i od razu skierował nastolatka do Przylądka Nadziei. Choć już na początku Luca usłyszał, że nie będzie łatwo, postanowił, że nie da złamać się chorobie.

„Mam dla kogo żyć i mam kawał życia przed sobą”

W Przylądku Nadziei nastolatka czekała jeszcze seria badań. Wyniki krwi wciąż były wzorowe, ale dla potwierdzenia wstępnej diagnozy konieczna była biopsja. Ostatecznie lekarze uznali, że to jednak chłoniak DLBCL.

To były bardzo trudne chwile – mówi Luca. – Mieliśmy z mamą serca w przełyku, poleciały łzy. Ale stwierdziłem, że mam dla kogo żyć i mam kawał życia przed sobą. Starałem się podejść do walki z chorobą zadaniowo. Potem przyszły dobre wieści – dodaje pacjent.

Pod koniec listopada 2021 roku Luca przeszedł pierwszą chemioterapię, na którą choroba odpowiedziała i zaczęła się cofać. Nastolatek trafił do szpitala, kiedy nowotwór nie zdążył jeszcze się rozprzestrzenić i był w II stadium rozwoju. Daje to chłopakowi duże szanse na pokonanie raka.

Zanim podano mi leki, postanowiłem zabezpieczyć się przed ewentualną utratą płodności. Oddałem do przechowania swój materiał genetyczny. Oczywiście leczenie nie obyło się bez komplikacji – mówi nastolatek. – Doskwierały mi potworne ból i tęsknota. To nie był łatwy czas, ale jestem za niego wdzięczny. Dzięki chorobie zrozumiałem co tak naprawdę jest w życiu ważne i zrobiłem sobie listę postanowień, które zrealizuję w moim nowym życiu. Będę robił to, co podpowiada mi serce, doceniał ludzi wokół i okazywał im wdzięczność. Dla mnie choroba jest bardzo cenną życiową lekcją – dodaje Luca.

Nowotwór to nie wyrok

Nastolatek jest coraz bliżej zakończenia leczenia. Ma już za sobą 3 cykle chemioterapii, a obecnie przechodzi czwartą, ostatnią serię. Choć leczenie Luki wydłużyło się wskutek zachorowania na COVID, wszystko idzie dotąd zgodnie z planem.

Chcę udowodnić wszystkim, że nowotwór to nie wyrok – mówi Luca. – Świadomość, że czekają na mnie przyjaciele i bliscy dodaje mi dużo sił.

Trzymajmy mocno kciuki za to, by Luca mógł jak najszybciej wrócić do zdrowia, koncertów, przyjaciół, robienia zdjęć i spełniania marzeń.

Pomóż dzieciom chorym na raka

Fundacja „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”, ul. Ślężna 114s/1, 53-111 Wrocław

  • Płatności za pomocą: PayU, PayPal, Blik, kartą, przelewy online i tradycyjne
  • Przekazanie 1,5% podatku – KRS 0000086210

KRS 00000 86 210