Pomagam i wpłacam

Do kiedy będziesz rozliczać PIT-36? Tak długo, aż nie zacznie się opłacać PIT-36L

13 stycznia 2018

Twoja firma dobrze prosperuje i musisz oddać fiskusowi niemal jedną trzecią dochodów? Skoro tak dobrze prowadzisz biznes, musisz zmienić rodzaj opodatkowania. Skoro w tym roku rozliczałeś PIT-36 i nic nie zmieniłeś, w kolejnym nie przegap szansy i zmamień go na PIT-36L. L – jak liniowy. A jeszcze lepszy dla ciebie będzie i liniowy, i kwartalny.

Do kiedy musisz rozliczyć PIT-36L? Analogicznie jak PIT-36 i PIT-37, do 30 marca. Do kiedy możesz zmienić sposób płacenia podatków? Niestety „okno transferowe” otwiera się tylko raz w roku i decyzję należy podjąć do 20 stycznia, a skutkować będzie na rok, w którym dokonałeś wyboru. Tak więc, aby zmienić podatek progresywny na liniowy i rozliczyć się 19-proc. stawką za 2018 rok, należało się zdeklarować do 20 stycznia 2018 roku. Kolejna okazja na zmianę decyzji będzie do 20 stycznia 2019 roku i dotyczyć będzie dochodów osiągniętych w 2019 roku.

Oczywiście liniowy podatek nie jest dobry dla wszystkich. Jeśli twoja firma nie generuje dochodów wyższych niż 85 528 zł (powyżej tej kwoty zaczynamy płacić 32-proc. podatek), lepiej zostać przy rozwiązaniu progresywnym. Wtedy nie dość, że wszystkie dochody zostaną objęte 18-proc. stawką, to jeszcze będziesz mógł skorzystać z ulg (ulgi prorodzinnej, wspólnego rozliczenia ze współmałżonkiem, rozliczenie jako samotny rodzic). Podatek liniowy to wszystko wyklucza. Jedyne, co możesz zrobić, to – podobnie jak wypełniający PIT-36 – przekazać 1 procent podatku na organizację pożytku publicznego.

Brak ulg rekompensuje jednak jedna stawka niezależna od wysokości uzyskanego dochodu. Oczywiście tylko wtedy, kiedy firma przynosi pokaźne zyski.

Dobrze zarabiasz? Nie musisz dużo płacić

Korzyść dla dobrze prosperujących przedsiębiorców można zobrazować na przykładzie firmy, która ma dochód do opodatkowania w wysokości 240 tys. zł. Średnio co miesiąc zarabiała 20 tys. zł. Właściciel firmy A nie przewidział, że interes będzie tak dobrze mu szedł w 2017 roku i pozostał przy opodatkowaniu na zasadach ogólnych. Teraz, rozliczając PIT-36, wyliczył, że musi oddać państwu 64,8 tys. zł. Zakładamy, że nie korzystał z ulg, a ze względu na wysokie dochody nie przysługuje mu nawet kwota wolna. Tak więc z 240 tys. zł dochodu pozostało mu 175,2 tys. zł zysku.

Przedsiębiorca B lepiej wyczuł koniunkturę i wybrał 19-proc. podatek liniowy.  Po wypełnieniu PIT-36L dowiedział się, że danina należna budżetowi państwa wynosi 45,6 tys. zł – aż o 19,2 tys. mniej od przedsiębiorca A. Po uregulowaniu zobowiązań podatkowych zostaje mu 194,4 tys. zł. Tak więc przedsiębiorca B pracując tak samo efektywnie jak jego kolega A, zarobił na czysto o ponad 19 tys. zł więcej tylko dlatego, że wybrał inny sposób opodatkowania swoich dochodów.

Trzymaj pieniądze przy sobie

Na właściwym wyborze opodatkowania można również zyskać w inny sposób, choć może już nie tak spektakularny. Wspomniany przedsiębiorca B płacił urzędowi skarbowemu zaliczki na podatek dochodowy co miesiąc. Przypomnijmy, że miesięczny jego dochód wynosił 20 tys zł. Tak więc co miesiąc przelewał 3,8 tys. zł. Inny właściciel firmy C wybrał rozliczenie kwartalne i płacił 11,4 tys. zł co trzy miesiące. Jednak aby nie być zaskoczonym tak wysoką kwotą cztery razy w roku, co miesiąc wpłacał 3,8 tys. zł (tyle, ile należny podatek za miesiąc) na konto oszczędnościowe oprocentowane na 1,5 proc. w skali roku (lub otwierał miesięczne lokaty). 1. lutego wpłacał 3,8 tys. zł, 1. marca kolejne 3,8 tys. zł, aby na początku kwietnia wypłacić 7,2 tys. zł i odsetki, dokładał 3,8 tys. zł i do 20 kwietnia płacił podatek (i tak co kwartał). Z samych odsetek przez rok zyskał około 55 zł. Może przy jego dochodach nie jest to oszałamiająca kwota, jednak można to przeliczyć na przykład na 12 litrów paliwa, dzięki którym – w pewnym sensie za darmo – przejechał 120 km. Taki efekt osiągnął trzymając jak najdłużej pieniądze u siebie, zamiast oddawać urzędowi skarbowemu. Zapewne dużo więcej zyskałby, gdyby te pieniądze inwestował, zamiast wpłacać na lokatę.

Z kwartalnego wpłacania zaliczek na podatek PIT mogą skorzystać mali podatnicy, którzy w ubiegłym roku zanotowali obrót niższy niż równowartość 1,2 mln euro  (muszą zdeklarować się do 20 lutego) oraz osoby dopiero rozpoczynające działalność gospodarczą.

Jeszcze więcej właściciel firmy może zyskać, jeśli wybierze kwartalne rozliczanie podatku VAT. Płacąc raz na trzy miesiące może obracać znacznie większą pulą gotówki niż płatnicy rozliczający się co miesiąc.

Wszystkie opisane metody rozliczania są w pełni legalne, określone przez przepisy podatkowe i nie maja nic wspólnego z optymalizacja podatkową rozumianą jako naginanie przepisów w celu płacenia niższych danin. Po prostu osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą na niezbyt dużą skalę, mogą liczyć na kilka ułatwień w świecie, w którym małym przedsiębiorcom częściej wiatr wieje w oczy niż w żagle.