Piątek 25 listopada, na długo pozostanie w pamięci dzieci z kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej AM we Wrocławiu. Odwiedziła ich bowiem znana podróżniczka, dziennikarka i pisarka – Martyna Wojciechowska.
Wizyta w szpitalu onkologicznym była okazją do poinformowania o rozpoczęciu, wspólnie z naszą Fundacją, kampanii społecznej na rzecz budowy kliniki "Przylądek Nadziei".
Zanim jednak przedstawiona została najnowsza wizualizacja projektu budowy nowoczesnego szpitala, Martyne czekała niespodzianka. Mali pacjenci przygotowali specjalnie dla niej wierszyki i piosenki. Wręczyli jej również własnoręczne zrobione prezenty i laurkę z podziekowaniami za pomoc w zbiórce pieniędzy na nowa klinikę, w której leczone będą chore na raka dzieci.
Po koncercie przyszedł czas na przedstawienie zebranym podstawowych założeń inicjatywy, w którą jako Liderka włączyła się Martyna Wojciechowska. Dziennikarka opowiadała o swoim osobistym zaangażowaniu w projekt, który nie tylko jako osoba publiczna, ale przede wszystkim jako matka popiera całym sercem. Podróżniczka opowiadała o swojej miłości do Wrocławia, a także wielkiej satysfakcji, jaką daje jej pomoc chorym dzieciom.
,,Nie lubię bywać na salonach, wolę swój kraniec świata. Jednak mam świadomość, że znana twarz więcej może. Nie darowałabym sobie, gdybym pracując w mediach od wielu lat nie mogła tego wykorzystać na rzecz najbardziej potrzebujących”.
Po przemówieniu Martyny Wojciechwskiej zebrani obejrzeć mogli najnowszą prezentację multimedialną, ukazującą ,,Przylądek Nadziei”, przedstawianą przez prof. Krzysztofa Kałwaka.
,,Mamy wielką nadzieję, że w styczniu tego roku wraz z Akademią Medyczną uzyskamy oficjalne pozwolenie na budowę” – mówi Agnieszka Aleksandrowicz, Prezes Fundacji Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową. Jednak do wzniesienia całego kompleksu potrzebujemy okolo 70 mln złotych. Mimo to jesteśmy przekonani, że nie tylko dzięki tak wspaniałemu Ambasadorowi, jakim jest Martyna Wojciechowska, ale przede wszystkim dzięki zwykłym Ludziom Dobrej Woli uda nam się osiągnąć cel”.
Zobaczenie na własne oczy tak znanej i lubianej osoby, jaką jest Martyna Wojciechowska, było ogromnym przeżyciem dla małych pacjentów i ich rodziców. Były wspólne zdjęcia, a także podpisane przez Martynę fotografie, którymi obdarowała dzieci. Na spotkanie przyszli również rodzice dzieci, których nie udało sie uratować i którzy nadal chcą pomagać w zbieraniu funduszy na budowę "Przyladka Nadziei".
Na pytanie jednego z dziennikarzy jak to możliwe, że tak zapracowana kobieta, umie pogodzić życie pisarki, redaktorki i podróżniczki z przyjazdami do wrocławskiej kliniki i aktywnym wspieraniem fundacji, Martyna Wojciechowska odpowiadziała krótko: ,,To tylko kwestia priorytetów”.
zdjęcia: Piotr Hawałej